
Nowe samochody się nie psują, dlatego w ogóle nie interesują mnie auta używane - to zdanie jest powtarzane przez wielu klientów salonów SEAT. Mimo to niewielu producentów aut daje na swoje produkty wydłużoną gwarancję. U SEAT-a gwarancję dostaje się aż na pięć lat!!!
Wiele topowych marek chwali się niezawodnością swoich samochodów. Co jednak po przechwałkach, jeśli oferują oni jedynie standardową dwuletnią gwarancję?
SEAT zdecydował się pójść o krok dalej. Zamiast pustych frazesów o niezawodności objął aż pięcioletnią gwarancją wszystkie sprzedawane przez siebie samochody. Co warto zaznaczyć, ochrona gwarancyjna przez pierwsze dwa lata użytkowania auta pozbawiona jest jakiegokolwiek limitu kilometrów. Dopiero w przypadku mowy o gwarancji pięcioletniej pojawia się limit kilometrów wynoszący aż 150 tys. km. Przypomnijmy, Polski kierowca pokonuje rocznie około 15 tys. km! W praktyce oznacza to, że kierowcy SEAT-ów odwiedzają serwis SEAT tylko po to, by dokonać przeglądu gwarancyjnego.
Pięcioletnia gwarancja obejmuje koszty związane z wydatkami na naprawy samochodu, które wynikają ze złego wykonania lub wad materiałów użytych do produkcji samochodu. Dzięki temu kierowcy SEAT-ów rzadko zostawiają pieniądze za naprawę w serwisach SEAT. Jedyne faktury, jakie na ogół regulują to te związane z przeglądami i wymianą materiałów eksploatacyjnych, takich jak olej czy klocki hamulcowe.
Kupując czy też biorąc w leasing nowego SEAT-a, kierowca dostaje w zasadzie pewność, że oprócz wymian oleju oraz innych eksploatacyjnych materiałów co 30 tys. km, nie spotkają go żadne niespodziewane wydatki. Jedynym stałym kosztem będzie rata leasingowa czy kredytowa.
Wyjątkowo interesująco prezentuje się pięcioletnia gwarancja na SEAT-a w zestawieniu z dostępnym praktycznie dla każdego leasingiem konsumenckim. Umowę podpisuje się na trzy lub cztery lata i z założenia kończy się ona zdaniem używanego samochodu w ASO SEAT i opcjonalnie odbiorem nowego. Z racji z góry założonego okresu użytkowania szacowana jest wartość końcowa auta na dzień jego zdania w salonie SEAT-a. Leasingobiorca płaci jedynie raty za różnicę pomiędzy ceną nowego auta, a jego wartością za trzy lub cztery lata. Dzięki temu mogą być one naprawdę niskie. Na przykład nowym SEAT-em Ibiza można jeździć przez cztery lata już za około 500 zł miesięcznie. W tym czasie oprócz jeszcze kosztów paliwa (czy ubezpieczenia, choć i to można wkalkulować w ratę leasingu konsumenckiego) będzie to jedyny koszt związany z użytkowaniem auta. Dzięki pięcioletniej gwarancji użytkownik nowego SEAT-a ma pewność, że nie będzie musiał niespodziewanie odwiedzić serwisu, by zostawić w nim pieniądze, które miały być zarezerwowane np. na wakacje.
Niestety podobnego komfortu nie mają kupujący auta innych marek lub biorący je w leasing na określony z góry czas. W ich przypadku może się zdarzyć, że pewnego dnia oprócz miesięcznej raty będą musieli zostawić w serwisie kilka tysięcy złotych na naprawę turbosprężarki lub innego podzespołu, którego wymianę użytkownik SEAT-a otrzyma gratis w ramach wydłużonej gwarancji.
Pięcioletnia gwarancja to trudny do przecenienia prezent od serwisu SEAT, dzięki któremu użytkownicy aut zyskują swego rodzaju bezpieczeństwo finansowe. Nie muszą się oni liczyć z żadnymi dodatkowymi kosztami napraw, a jedynie z góry określoną miesięczną opłatą ratalną.
Choć już pięcioletnia gwarancja na cały samochód robi wrażenie, nie można jednak zapomnieć także o wydłużonej gwarancji na perforację karoserii, która wynosi aż dwanaście lat. To dowód na to, że legendarna trwałość SEAT-ów to nie tylko przechwałki, ale poparte dowodami fakty. Warto dodać jeszcze, że ewentualne naprawy w ramach gwarancji wykonywane są w ASO SEAT przy użyciu oryginalnych części zamiennych.